Google

wtorek, 23 października 2007

Smarkula na Wagarach

Wczoraj Izunia miala byc pozniej w domu. Po Ramadanie gimnastyke przeniesli z soboty na poniedzialek po szkole czyli 3 – 4.

Sasiad, ktorego corka jest w tej samej klasie co Iza zaproponowal, ze on ja wezmie ze szkoly. Ucieszylam sie, bo o 4 wracac autobusem oznacza bycie w domu dopiero okolo 5.

Gdy weszlam o 4 do domu Iza juz byla. Spytalam czemu nie zostala na gimnastyce. Zrobila nie winna mine i powiedziala ze nie wiedziala ze ma zajecia.

Parenascie minut pozniej zadzwonil sasiad. Spytal czy Iza dotarla do domu bo nie chciala zostac na gimnastyce. Okazalo sie, ze gdy przyjechal po mlodszego syna, jego corka zostala na gimnastyce a Iza poprosila by ja wzial do domu.

Od ziemi to ledwie od roslo, nie cale 6 lat i urzadzila sobie pierwsze wagary!!!

Brak komentarzy: