Google

środa, 19 września 2007

Taki sobie dzien

Nic sie wlasciwie nie dzieje. Egzaminy trwaja. Izunia powiedziala ze ida jej bardzo dobrze. Najwiecej uczy sie z nia Jas. Ma do niej lepsze podejscie chyba :) Moze ja jestem zbyt surowa.

Zrobilismy podsumowanie zajec:
W sobote Izunia ma rysunki i taniec..
W niedziele w szkole balet, a po szkole religie.
W poniedzialek w szkole gimnastyke. (Zwykle cwiczenia maja wszyscy, ale Izunia zostala wybrana do extra gimnastyki. Wybierane sa najlepsze dzieci, ktore potem biora udzial w zawodach szkolnych i miedszy szkolnych.)
We wtorek w szkole plywanie i balet, a po szkole taniec.
W srode w szkole gimnastyke.
Czwartek/Piatek mamy na razie wolne.

Wczoraj Iza oznajmila mi ze chcialaby brac lekcje arabskiego. Mam taka znajoma, ktora ma na imie Sanobar.Sanobar poznalam gdy Iza byla w KG1. Jej syn, Sherif, chodzil z Iza do klasy. Sanobar czesto do mnie dzwonila zebysmy sie umowily.Do KG2 Sherif poszedl juz do innej szkoly, ale my sie nadal przyjaznimy. Sanobar jest z Uzbekistanu, a ojciec Szerifa jest Egipcjaninem. Sherif niedawno zaczal lekcje arabskiego, bo jego ojciec jest bardzo zajety i nie ma czasu na rozmowy z dziecmi.Iza bardzo by sie chciala uczyc z Sherifem - wiec zadzwonilam wczoraj do Sanobar i ja spytalam. Probnie w przyszlym tygodniu beda mieli wspolna lekcje :)

Kuleczka uczy sie kolorow. Pytanie "Jaki to kolor" rozumie, ale odpowiada tym co jej akurat przyjdzie do glowy. Nie zwracajac uwagi na to jaki kolor rzeczywiscie jest pokazywany.

Iza wrocila 2 dni temu ze szkoly z placzem. Powiedziala ze w autobusie (szkolnym) jacys starsi chlopcy pokazuja jej "srodkowy palec" - a skad ona wie, ze to nie ladnie?? oraz mowia, ze ona nie jest Izabela tylko Babubela. Uwazam ze imie Babule jest bardzo slodkie i niestety sie rozesmialam. Iza sie poplakala. Matka - Potwor!! Potem poszslam do tych od autobusu i poprosilam by uwazali co sie dzieje w autobusie. Nastepnego dnia Izunie przesadzili do przodu. Powiedziala, ze nadal wolali Babubela, ale juz nic innego nie mowili.
Powiedzialam, ze skoro Babubela to nie ona, to po co zwraca na nich uwage. Niech udaje ze chodzi o kogos zupelnie innego to im sie znudzi. I znow udzielilam rady. A w takiej madrej ksiazce o dzieciach "Jak mowic by dzieci sluchaly, jak sluchac by dzieci mowily" bylo napisane by nie udzielac rad.

Brak komentarzy: