Google

niedziela, 6 kwietnia 2008

Sobota

Izunia skonczyla pierwszy poziom abacusa (zapraszam do posta 'powrot do liczydel'). Z testu dostala 20/20 czyli 100%. I w sobote miala pierwsze zajecia na nastepnym poziomie. Akurat skoncza do czerwca, na chwile przed naszym wyjazdem na wakacje.

A po poludniu byly zaproszone na urodziny malej sheikhy czyli ksiezniczki. (Tylko ze takiej prawdziwej :) ).

Z Kuleczka w klasie jest wnuczka (a moze pra-wnuczka) naszego Sheikha czyli 'Krola' Emiratow. Co roku rodzina ta urzadza duze przyjecie urodzinowe dla calej czworki swoich dzieci. (Niestety nie wolno robic zdjec).W zeszlym roku przyjecie trwalo 3 dni. W palacu byly karuzele, klaun, ksiezniczki (aurora, kopciuszek i arielka), bylo malowanie paznokci, dzieciece tatuaze, malowanie twarzy. Mieli tez wate cukrowa, gofry, lody i popcorn.W miedzy czasie byly pokazy sztuczek magicznych, barney show, rozne tance itd itpI oczywiscie kolacja dla wszystkich. Na wejscie byly bilety i mogly wchodzic mamy (lub nianie) z dziecmi. To bylo w zeszlym roku, nawet chyba napisalam o tym dlugiego maila do rodziny, wiec jesli go jeszcze ktos ma to prosze mi przyslac, moze go tu umieszcze.

W tym roku przyjecie odbywalo sie w hotelu. Slicznym nowo wybudowanym hotelu. Podobno bylo fajnie. Zostawilismy Asre z dziecmi i pojechalismy na zakupy.
Powiedzialam Izuni, ze ta dziewczynka jest prawdziwa ksiezniczka. Iza stwierdzila, ze ona nie wyglada jak ksiezniczka wiec napewno ja ja oszukuje. (Izunia ksiezniczki widuje na barbie filmach, wiec ta mala rzeczywiscie nie wyglada jak barbie). Nie spieralam sie z nia jednak. Najwazniejsze ze przyjecie sie podobalo.

Gdy wracalismy do domu Iza zasnela w samochodzie, a Uli buzia sie nie zamykala. Gadala i gadala. W koncu Jas stanal pod piekarnia wiec ja wyskoczylam szybciutko kupic chlebek. Jas nie mogl tam jednak stac, wiec podjechal pod dom by Asra juz zabrala spiaca Ize na gore i wrocil po mnie. Wsiadlam do samochodu i zauwazylam ze ich nie, na wszelki wypadek Ula powiadomila mnie jednak "Ta druga ksiezniczke niania zabrala juz na gore".
I wlasnie taka mamy teraz mode. Ula o sobie mowi 'ksiezniczka' a o Izuni 'ta druga ksiezniczka'... Asra jest natomiast 'niania ksiezniczki' :)

Brak komentarzy: