Dzis rano Kuleczka poprosila by jej zrobic tatuaz na raczce. Wybrala sobie sliczne serduszko otoczone tecza i nakladalysmy na lapke.
Gdy skonczylysmy Ula popatrzyla na swoj tatuaz i powiedziala
- Patrz mamusiu, ta tecza jest taka sama jak ta z ktora Ty latasz.
Czy to nie slodkie? (Dla powolnych tlumacze - gdy paralotnia jest w powietrzu kolorowy spadochron wyglada jak tecza).
środa, 16 kwietnia 2008
Tecza
Autor: Zuzia o godz: 08:40
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
hej hej , a jak tam poparzona rączka Uleńki? Mam nadzieję, że już nie boli, a dodatkowo tęcza Mamusi jej pomaga;)
Buziaczki
Prześlij komentarz