Google

czwartek, 15 listopada 2007

Urodziny Izuni

Urodziny Izuni
Pare tygodni temu spytalismy Ize czy chcialaby dostac prezent na urodziny czy tez miec przyjecie.Iza spytala czy moze dostac play station. Przy ilosci osob ktore ona zaprasza PS wypada taniej niz przyjecie, wiec chetnie sie zgodzilismy.Niestety tydzien przed urodzinami Iza zmienila zdanie. Chciala, jak co roku, zaprosic gosci do Action Zone.
Przyjecie zamowilismy na 14 (sroda) o 17:30. Od razu zamowilismy od nich tort urodzinowy i zrezygnowalismy z prezentow dla gosci. Ostrzeglismy tez Izunie, ze przyjecie jest jej prezentem od rodzicow i wiecej nic nie dostanie.
Poprosilismy by przygotowala liste gosci. Stwierdzilismy ze jest za duza by zapraszac jej cala klase i dlatego zaprosimy kogo ona wybierze. Wyszlo jej 30 + rodzenstwo.. razem 38. Pomyslelismy, ze pewnie nie wszyscy sie pokaza i zgodzilismy sie na 38.
Miala tez obiecane kolczyki i przekucie uszu, jeszcze dlugo przed urodzinami poszlismy przekuc uszy. Izunia wybrala sobie sliczne rozowe kwiatuszki.
Dzien przed urodzinami Iza spytala czy od Uli tez dostala przyjecie czy tez Ula jej da prezent. Powiedzialam, ze Ula moze jej cos ladnego narysuje i Izunia poszla spac.
8 listopada w dniu urodzin obudzilismy solenizantke spiewajac jej "Happy Birthday to You" oraz "Sto lat". Iza byla zachwycona, bo jednak dostala po prezencie od kazdego z nas. Dostala sliczna biala sukienke, biale sandalki i opaske do tego. A od Asi dostala takie fajne obcisle spodnie. Asia pomyslala tez, ze Uli bedzie przykro i jako jedyna miala tez prezent dla Uli. Iza od razu przebrala sie w swoja sukienke. Wygladala jak ksiezniczka. (zdjecia na Picassie) A potem poszla do szkoly.
14 przyjechalismy 10 minut wczesniej. Sala byla slicznie przygotowana, nad drzwiami widnial napis "Izabela", a w drodku na scianie byla literka 'I' ulozona z balonikow.Stalo kilka stolikow, a do krzeselek przywiazane byly baloniki. Od razu bylo widac ze jakies krasnoludki beda mialy przyjecie.
Zaczeli sie schodzic goscie. Iza najpierw stala i witala wszystkich, ale potem chciala sie bawic, wiec zostawila mnie do witania i poszla na karuzele.
Razem przyszlo ok. 24 dzieci. Z tego jakies 10 aktywnie bawilo sie z Iza, a reszta po prostu poszla sobie na rozne zabawki.
Po 1.5 godzinie zabawy na karuzelach i samochodzikach przyszedl czas na przedstawienia. Gdy zamawialismy przyjecie Iza dostala wybor i mogla wybrac 2 atrakcje z 4 mozliwych. Wybrala Barney'iego i magika.Pierwszy byl Barney. Barney pozwolil dzieciom grac na instrumentach, potem tanczyl ze wszystkimi i spiewali piosenki. Ja tez tanczylam z Barnim :)Jeden taniec byl specjalnie dla Izuni i Barni tanczyl trzymajac ja na rekach.
A potem byl magik. Od raz wzial Ize zeby mu pomagala. Iza mogla wybrac jeszcze kogos ze swoich przyjaciol. Dzieci byly zachwycone. Do przed ostatniej sztuczki magik poprosil mame dziecka czyli mnie :) Dostalam 10 monet do policzenia, a nastepnie mialam sie z nim podzielic. Dalam mu 5. Potem Iza zrobila czary mary i mialam policzyc ile mam w reku. I o dziwo znow mialam 10!!!
Potem poprosil Jasia. Jas mial wybrac karte i wlozyc znow do talii. Jas karte wybral, pokazal widowni i wsadzil spowrotem. Potem on zrobil czary mary.... a nastepnie wyciagnal karte Jasiowi z bluzki!!!Fajne byly czary :)
A po czarach przyszedl czas na dmuchanie swieczek.Mielismy cyferke 6 ustawiona kolo Izy, oraz po 6 swieczek z kazdej strony tortu dla malych gosci - bo wiadomo ze kazdy lubi dmuchac swieczki. Dzieci ladnie zaspiewaly i zdmuchnely, ale zanim pozwolono im jesc tort, najpierw jeszcze dostaly frytki i nugety z kurczaka, pizze i burgery (do wyboru) oraz soczki.
I tak minely 3 godziny... a gdy wrocilismy do domu dziewczynki natychmiast padly :)
Nastepnego dnia, gdy Iza wrocila ze szkoly, Jas wzial ja na zewnatrz na obiadek (niestety Ula byla chora i nie mogla pojsc). A gdy Iza wrocila zaczelo sie otwieranie prezentow. Ula zaczela plakac, ze ona tez chce prezenty. A Iza wspanialomyslnie (i sama z siebie bez naszej namowy) oddala jej kazdy prezent ktory Ula otworzyla. Iza otwierala prezenty szybciej, bo Ula sie jeszcze troche nimi bawila. Nie mniej uwazam ze Iza postapila bardzo szlachetnie i bylam z niej naprawde dumna :)
I tak uczcilismy 6 lat... 6 lat zycia Izy, oraz dla nas 6 lat jako rodzice.

1 komentarz:

Magda pisze...

Fani dziękują za opis przyjęcia urodzinowego Izuni;)