Google

niedziela, 18 listopada 2007

Poszczamy latawiec - weekend

Pogoda zrobila sie piekna. Jest nadal cieplo... tu zawsze jest cieplo ;) ... ale nie ma juz upalow.
W sobote 17 listopada postanowilismy wiec urzadzic sobie rodzinny weekend w parku. Wzielismy zapasy owocow, wode, latawiec i pojechalismy do parku.
W pare lat po tym jak sprowadzilismy sie do Abu Dhabi zaczela sie przebudowa ulicy przy lagunie (czyli cornisha). Ulica zostala poszerzona (laguna zmniejszona) , a poza tym powstal ciagnacy sie przez cala ulice pas zieleni. Na poczatku bylo tam dosc lyso, ale teraz wszystko zaczyna wyrastac, powstaly parki i jest naprawde slicznie.
Do jednego z takich parkow pojechalismy. Jas pokazywal dziewczynkom jak poszczac latawiec. Bardzo im sie podobalo i biegaly w gore i dol szczesliwe.
Pod koniec poszly na zabawki a Jas patrzyl jak wysoko uda mu sie "poleciec" latawiec. Rozkrecil cala zylke. Wtedy przyszla Kuleczka i chciala trzymac taki dlugi latawiec. Troche sie nawet z Iza poklocily, bo oczywiscie Iza tez natychmiast chciala potrzymac.. Pogodzily sie gdy latawiec spadl na drzewa. Rozplatalismy go i popedzilismy do domu, bo Iza miala lekcje tanca.
Dziewczynkom tak sie podobalo, ze Jas postanowil ze kupi drugi latawiec i nastepnym razem beda dwa.

Brak komentarzy: